
Trzeba mieć dużo determinacji aby podjąć się próby zaciekawienia czytelnika życiem politycznym, społecznym, gospodarczym w miesiącach poprzedzających wybuch II wojny światowej, gdyż ten okres jest już szczegółowo opisany przez historyków, pisarzy i filmowców. Świadomość istnienia wielu opracowań naukowych i dzieł artystycznych spowodowała to, że autor bardzo oszczędne sygnalizuje ogólną sytuację Polski w obliczu zagrożenia ze strony hitlerowskich Niemiec.
Marcin Wilk chociaż wymienia kilka nazwisk przedwojennych, znaczących polityków, to nie podejmuje się oceny działań ówczesnych władz państwowych i dowódców wojskowych, posłużył się tylko wiele mówiącym, powszechnie używanym, buńczucznym hasłem : Jesteśmy silni, zwarci, gotowi, nie oddamy ani guzika… Ma świadomość , że każdy czytelnik wie, czym skończyły się te zaklęcia o ówczesnej potędze polskiej armii. Słusznie nie pokazuje też ogromnej dysproporcji stanu liczebnego polskich i niemieckich sił zbrojnych oraz znacznej różnicy technologicznej i ilościowej ich uzbrojenia.
Stan młodej polskiej gospodarki kreśli poprzez działania ówczesnego wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego. Wystarczyła mu jedna strona aby dać obraz biedy panującej na polskiej wsi.
Autor ukazał nastroje i oczekiwania Polaków przy pomocy dwóch źródeł: wspomnień sędziwych osób, które w 1939 roku były nastolatkami oraz cytowanych informacji prasowych z tego czasu. Jego rozmówcy wspominają atmosferę panującą w społeczeństwie polskim. Jedni zdawali sobie sprawę, co może przynieść wojna, byli też tacy, którzy korzystali z kończącego się, gorącego lata. Ośrodki wypoczynkowe, restauracje i kawiarnie były pełne ludzi, którzy nie wierzyli, że Niemcy zdecydują się napaść na Polskę . Należy docenić wysiłek dotarcia do świadków wydarzeń 1939 r. , jak też zobrazowanie ówczesnej sytuacji za pomocą trafnie dobranych fragmentów doniesień prasowych.
Autor z powodzeniem zrealizował swój zamiar. Książka ma wiele walorów poznawczych. Ma też mankamenty. Jednym z nich jest nagromadzenie szczegółów z życia osób udzielających wywiadów .Marcin Wilk swój zamiar mógł ukazać w znacznie krótszej formie, na czym zyskałby odbiór książki.
Cieszanów, 17 maja 2021 r. Edward Dziaduła
Dodane: 2021-05-19 | edytowane: 2021-05-19