
27 kwietnia odbyło się spotkanie DKK, na którym dyskutowaliśmy na temat książki Sylwii Chutnik „Jolanta”. Warto podkreślić, że autorka była nominowana do Literackiej Nagrody Nike 2015.
Tytułowa bohaterka to osoba z wieloma problemami wynikającymi z trudnego dzieciństwa (lata 80- te XX w.). Wszystko zaczyna się od blokowiska na warszawskim Żeraniu- miejsca gdzie się wychowuje. To tam spędza niemal każdą chwilę, zamknięta między betonowymi ścianami z widokiem na dymiące kominy. Zabawy panujące wówczas na podwórku: trzepak, skakanka, gra w klasy czy gumę nie absorbują Jolanty. Ona ma swój świat, gdzie nie ma miejsca na przyjaźnie i kontakty międzyludzkie. Również sytuacja rodzinna pozostawia wiele do życzenia: rozwód rodziców, wulgaryzmy, alkoholizm matki odciskają piętno w psychice dziewczyny. Sposób postrzegania świata przez Jolantę zostaje silnie zniekształcony. Wyobraźnia płata figle, podsuwa nieciekawe rozwiązania. Jolanta wchodzi w dorosłe życie z bagażem doświadczeń, które nie pozwalają o sobie zapomnieć.
Książka nasycona jest smutkiem, to powieść psychologiczna, która nie ma happy endu. Czy przez to nie jest warta przeczytania? Wręcz przeciwnie. Pozwala powrócić do okresu transformacji ustrojowej, porównać tamte czasy do czasów obecnych. Czy były one szare i nudne? A może to tylko pozory? Warto samemu znaleźć odpowiedź na kartach powieści.
Małgorzata Mizyn
Dodane: 2017-07-29 | edytowane: 2018-01-18