
28 lipca 2011r./ostatni czwartek miesiąca/ w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Cieszanowie odbyło się spotkanie członkiń Dyskusyjnego Klubu Książki. Trzy dni wcześniej na życzenie członkiń tegoż klubu zorganizowano wyjazd do Leżajska, gdzie w Bazylice Ojców Bernardynów uczestnicy wyjazdu wysłuchali recitalu organowego w wykonaniu Jurgena Kaisera z Niemiec.
Ponieważ w wycieczce uczestniczyli nie tylko członkowie DKK, dlatego na spotkanie dyskusyjne nad książką umówiliśmy się w dniu 28 lipca 2011r. Rozmawialiśmy o książce Marka Edelmana: „I była miłość w getcie.” Podczas dyskusji, ktoś zwrócił uwagę na fakt, że wiele czytał już na temat holokaustu i innych zbrodni wojennych, ale nigdy nie zastanawiał się nad problemem miłości w takich warunkach, a jednak musiała ona istnieć, skoro mimo całego okrucieństwa tamtych dni, ludzie chcieli żyć nie tylko dla siebie, ale dla innych.
Nikt z uczestników dyskusji nie próbował oceniać osób, które wspomina w swej książce Marek Edelman, ale przyznawali, że niektóre ich wybory wydawały się mało zrozumiałe. Przykładem jest wybór Estusi, która zrezygnowała z szansy wyjścia poza mury getta i wybrała śmierć, ale z kochankiem. Jeszcze bardziej niezrozumiałe było postępowanie innej kobiety, która była w getcie z dwójką dzieci, a mąż jej był w Londynie i kiedy dano jej szansę opuszczenia getta, ona odesłała dzieci, a sama została, ponieważ związana była z mężczyzną, można powiedzieć towarzyszem niedoli.Przywoływano również postać innej matki – pani Tenenbaumowej, która otrzymawszy tzw. numerek życia, oddała go córce, sama popełniając samobójstwo. W sumie ta ofiara matki poszła na marne, bo córka wyszła wprawdzie „ do życia” i nawet się zakochała , ale kiedy skończyły jej się pieniądze ludzie, u których mieszkała wydali ją. Przeżyły natomiast córki tej kobiety, która została w getcie z miłości do mężczyzny.
Można analizować każdy przypadek miłości w getcie, ale nikt, kto tam nie był, nie jest w stanie wyobrazić sobie jak zachowałby się w warunkach strachu, okrucieństwa i upokorzenia. Takim oto stwierdzeniem zakończono dyskusję nad książką „I była miłość w getcie”, a na następne spotkanie wybrano książkę Romy Ligockiej: „Czułość i obojętność”.
Moderator DKK Marta Kopciuch
Dodane: 2011-08-11 | edytowane: 2011-08-11